-Dobrze mamusiu-powiedział pijany Zayn.
-Tutaj dzisiaj śpisz.
-Dobrze,ale dlaczego nie u ciebie-zaczął się do mnie w
dziwny sposób zbliżać,a ja się oddalając przewróciłam o zabawkę Ethana.
-No chodź Niall nie musi się o niczym dowiedzieć.
-NIE
-Tak pójdziesz ze mną do łóżka!- Krzyczał.
-Nie- próbowałam się wyrwać, lecz mi się nie udawało, bo
Zayn był bardzo silny.
Jednak zaraz ponowiłam próbę,gdy zaczął mnie zdejmować
spodnie i tym razem mi się udało szybko wyrwałam mu spodnie i naplułam do oczu
zaraz byłam na dworze z Ethanem.
Zadzwoniłam do Nialla.
-Cześć-powiedziałam zdyszana.
-Cześć, dlaczego dzwonisz tak późno?
-Proszę przyjedź do parku.
-Dobrze zaraz będę.
Rozłączyłam się,po czym zaczęłam uspokajać płaczącego
Ethana.
10minut później
-Część, co się stało-zapytał.
-Nic-powiedziałam zapłakana, a on mnie przytulił.
-Proszę powiedz.
-Ale się nie denerwuj.
-Dobrze.
-Zayn był bardzo pijany i próbował się ze mną przespać.
-Co już ja zabiję tego bydlaka!
-Nie nie Niall!
-Ty tu nie masz nic do gadania.
-Ale ja cię kocham i nie chcę, żeby moje dziecko odwiedzało
cię w więzieniu.
-Dobra wsiadaj do samochodu to się wyśpisz.
Za 10 minut byłam w hotelu ,gdzie nocował Niall.
-Tylko jeden problem.
-Tak
-Nie ma łóżeczka dla Ethana.
-Będzie spał z nami w łóżku.
-Dobra tylko go nie przygnieć.
-Dobrze kotku.
Po chwili byłam w łóżku, a obok mnie Niall.
-Kocham cię-powiedział.
-Ja ciebie też.
I zasnęliśmy wtuleni w siebie, a Ethan w środku wiedziałam
jak usnęliśmy bo Lou podczas snu zrobił nam zdjęcie i wstawił na twittera,
jednak zaraz usunął bo najfajniejszych gróźb nie było i Lou tłumaczył się, że
to jakiś podrobiony Niall.
Gdy się obudziłam słyszałam kłótnie Zayna i Nialla od razu
boszłam na pole bitwy.
-SPOKÓJ!-krzyczałam.
-Ale…-Nie dokończył Niall.
-Jakie ale!?
-Nie ma ale.
-Zayn był pijany i powinien chodzić na terapie bo zawsze,
gdy go widzę jest pijany, a ty Niall nie musisz się tak o mnie martwić umiem o
siebie zadbać.
-Dobra.-powiedział Niall.
-Ok-dodał Zayn.
-Dla twojej wiadomości Zayn nie wymkniesz się od terapii bo
Daria ma taką pracę, ż pomaga walczyć z nałogami.
Mina Zayna była taka O_o.
-A Niall masz ograniczenie do odwiedzania mnie wtedy, gdy
zadzwonię lub po długim czasie nie odwiedzania.
-Dobrze.
-Widzisz dziecko ci w niczym nie pomaga bo mniej będziesz
mnie odwiedzał.
-Ale dziecko nie przeszkadza mi w kochaniu ciebie.
-Dobra ja jadę do domu i mam nadzieję, że Zayn nie
nabałaganiłeś.
-Nie.
-Dobra pa.
15 minut później byłam w domu.
Nakarmiłam Ethana i położyłam go spać.
Koniec cz.13
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz