Kolejne moje zdziwienie było gdy się okazało ,że Blamka
polubiła Luckyego i chyba uznała go za swojego szczeniaka.
-Podjedziemy do zoologa?- zapytałam.
-Oczywiście kotku.
Zabrałam ze sobą Luckiego i Blamkę kupiłam dla Luckiego
miskę ,obrożę ,smycz ,karmę dla szczeniaków ,kaganiec, środki na pchły i
witaminy, oraz różnego rodzaju smakołyki ,a dla Blamki smakołyki i zabawki.
-Proszę 400złotych-powiedziała kasjerka.
-Proszę-podałam kartę kredytowa.
-Nie ja zapłacę- powiedział Niall
-Dobra ja i koniec bo z tobą zerwę.
-To płać nie będę się wtrącał.
Gdy wyszliśmy musiałam dać Luckiego Niallowi ,a sama wzięłam
smycz Blamka. Bardziej przyzwyczaiłam się ,gdyż była u mnie w rodzinie od 12lat
była już staruszkiem kochałam ją mocniej od Nialla.
-Szkoda ,że musimy się rozstać.
-Tak będę tęsknił za tobą niestety nie mogę u ciebie spać bo
muszę się spakować.
Gdy byliśmy przy moim domu zaproponowałam mu żeby wszedł na
ostatni pocałunek .
-Wiesz jak cię kocham..
-Wiem kocham cię bardziej-powiedział przebijając moje słowa.
-Nie bo to ja kocham cię bardziej- powiedziałam i zaczęłam
go namiętnie całować.
-Rzeczywiście wygrałaś.
-Powinieneś chyba już iść bo jest 23 ,a ja jutro idę do
szkoły.
-To będę lecieć .
Gdy była godzina00 nakarmiłam psy i poszłam spać. Rano się
obudziłam bo coś mi śmierdziało pod nosem i rzeczywiście to było to co myślałam
kupka Luckiego bo nie zdążyłam go nauczyć załatwiać potrzeby na papier ,który
znajdował się na dole w toalecie. Jednak zdążyłam to zrobić w trzydzieści
minut. Potem się wykąpałam ubrałam i poszłam wyprowadzić psy do parku na
godzinę 6;30 wróciłam bo na 7:25 miałam lekcje. Dziś dzień był zwykły nikt się
na mnie dziwnie nie patrzył z podziwu lub z gniewu. Rozmawiałam z Julią o jej
rodzinie i dowiedziałam się ,że jestem jedną trójki najlepszych najlepszych
będę miała możliwość dostać bardzo dobrą pracę.
-Julia będziesz mogła do mnie przyjechać?
-Tak ,a o której godzinie?
-A może o 16:25 ok..
-Dobra może być.
-Będą jeszcze Daria i Karolina.
Gdy przyjechałam do domu myślałam nad tym ,że przez miesiąc
nie będę widywać się z Niallem. Kochałam go za wszystkie skarby świata. Jak tak
zaczęłam rozmyślałam była już godzina16. Z Niallem znałam się już pięć
miesięcy. Pierwsza przyjechała Julia potem Karolina i Daria.
-Chodzicie do mnie do pokoju powiem wam coś.- powiedziałam
przygnębiona.
-Niall wyjechał na trasę
koncertową z chłopakami i za miesiąc wracają.
-Przykro mi ominie twoje urodziny w lipcu .-powiedziała
Daria.
-Ale tylko ominie o jeden dzień.
-Chciałam wam to powiedzieć bo wcześniej to do mnie nie
docierało ,ale żebym o nim nie zapomniała podarował mi setera irlandzkiego wabi się Lucy .
W tym momęcie szczeniak wszedł do pokoju.
-Oooooooooooo-mrukneły pod nosem dziewczyny.
-Piękny prezęt sprawił ci Niall –powiedziała Karolina.
-Tak przynajmniej będę miała co robić przez ten miesiąc.
-A jak tam u was z Niallem- zapytała ciekawa Daria.
-Bardzo dobrze.
-Myślę ,że nie powinnyśmy już Zuzi zawracać
głowy-powiedziała Julia.
-Tak ja i Karolina się spieszymy-powiedziała Daria.
Gdy dziewczyny wyszły rozmyślałam nad snem ,który śnił mi
się w szpitalu. Jednak znów mi to przerwał John.
-Dlaczego mamy dwa psy?- zapytał ze zdziwieniem.
-Luckiego podarował mi Niall ci i tacie nie miałam okazji
jeszcze powiedzieć i jakbyś mógł to powiedz tacie bo nie wiem o ,której wrócę.
-Ok a to jest jaka rasa?- zapytał John bo nie znał się na
psach.
-Seter irlandzki.
Gdy wyszłam z domu zastanawiałam się ,gdzie pójść ,gdyż była
godzina 22. Jednak poszłam po żelki do tego sklepu gdzie poznałam Nialla i na plażę na ławkę
potem wruciałam o godzinie 00. Tata zgodził się na psa pod warunkiem ,że on z
nim nie ma mieć nic wspólnego.
2 tygodnie później
Gdy przeglądałam Internet znalazłam tytuł „Nowa kochanka
Nialla Horana „ otworzyłam link i co zobaczyłam Natalię całującą się z Niallem
zaczęłam płakać w poduszkę zadzwoniłam przez skypa do Julii, Karoliny i Dari na
rozmowę grupową wytłumaczyłam im to wszystko i po piętnastu minutach
przyjechała do mnie tylko Karolina bo Daria pojechała do Polski a Julia nie miała
czasu.
-Przykro mi .
-A ja mu zaufałam- powiedziałam łkając.
-Mogę tu zostać i cię pocieszać ile tylko chcesz –dodała
Karolina pocieszająco.
Gdy minęła godzina doszłam do siebie i uznałam ,że zerwę z
Niallem bo ten związek nie ma sensu ja jestem tą szarą myszką ,a on sławnym
piosenkarzem takie związki to są tylko w filmach , albo zmyślonych
opowiadaniach.
-Widzę ,że doszłaś do siebie.
-Tak jak chcesz możesz u mnie nocować bo jutro jest
niedziela.
Tydzień później.
Gdy rano wstałam zadzwonił do mnie Niall.
-Kotku wpuścisz mnie do domu?- zapytał.
-Po zdradzie na pewno.
-Jakiej zdradzie.
W tym momęcie się rozłączyłam bo nie chciałam słuchać jakim
jest aniołkiem. Jednak on nie odpuszczał pukał i dzwonił do mnie do drzwi ja go
nie wpuściłam za to zrobił to mój tata. Gdy wszedł do mnie do pokoju spojrzałam
na niego złowieszczym wzrokiem.
-Dlaczego mnie nie wpuszczasz?
-Zaraz ci pokażę.
W tym momęcie chwyciłam laptopa i pokazałam mu to zdjęcie.
-Ale to tylko fanka.
-Ta jasne wynoś się.
-Może psa też zabiorę.
-Nie pies w niczym nie nabroił.
2 godziny później
Gdy ja spałam ,a obok mnie psy przyjechał Zeyn i Lou
obudzili mnie.
-Zuzia Niall cię potrzebuj ,a ja kłamałem ,że będziesz jego
kolejnym trofeum bo byłem zazdrosny-powiedział Zayn
-On chce się powiesić ,a wtedy co ta fanka się całowała z
nim po prostu się na niego rzuciła i ochroniarz ją musiał wziąć-dodał
pośpiesznie Lou i chwycił mnie za nadgarstek.
Gdy byliśmy na miejscu pobiegłom do pokoju Nialla.
-Niall to ja proszę otwórz-poprosiłam.
Po czym otworzył mi drzwi i zamknął.
-Ja nie wiedziałam myślałam ,że kłamiesz.
-To dlaczego mi nie ufasz?
-Bo nie jeden raz byłam wykorzystywana przepraszam.
-Ja też.
-Ale ty nie masz za co przepraszać to ja nawiniłam.
Nagle przyciągnął moje biodra do siebie i zaczął mnie namiętnie
całować.
-Niall ja jeszcze nie jestem gotowa.
-Ja też.
Koniec części 9
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz